|
|
|
:: Przejścia - Świat :: |
| Przejścia w rejonie Tatry, Kocioł Kazalnicy |
Rejon |
Droga, wycena, styl |
Data przejścia |
Autor przejścia |
Tatry, Kocioł Kazalnicy | Parada Jedynek M7 OS | 2019-02-09 | ManiekF i Damian Bielecki | Trudne i wymagające. Pierwszy wyciąg to krótkie zacięcie za M6+/7 (na rozgrzewkę pięknie nabija) a później ciąg w pionowych trawach na starych jedynkach. Drugi to kluczowa ścianka za M7 (solidne ale dobre placementy) i znów pionowe trawy z marną asekuracją. Następnie trochę łatwego czwórkowego terenu. Ostatni wspinaczkowy wyciąg to mocne M6/6+ w zaciątku i oczywiście pionowe trawy plus duże runouty. Tego dnia mieliśmy trawy dosłownie zabetonowane i trzeba było się namłócić. 7h 30m |
| Tatry, Kocioł Kazalnicy | Orzeł z Epiru M6 OS | 2017-12-20 | ManiekF i Łukasz Depta | Bardzo fajna droga. Pierwszy wyciąg był trochę problematyczny z powodu cienkiej lodowej polewki, przez co prowadzenie zajęło mi ponad godzinę. Drugi to przepiękne zacięcie z bardzo dobrą asekuracją. Kolejne wyciągi prowadził Łukasz. Niby już łatwiej ale asekuracja wymagająca. Zdecydowanie polecam zimowym łojantom, dobrze czującym się w tych trudnościach. Nie polecam natomiast używać fototopo, na którym jest kilka błędów (schemat Paszczaka wypada dużo lepiej). |
| Tatry, Kocioł Kazalnicy | Długosz - Popko VI/M7/7+ OS | 2014-01-11 | Dawid S. i ManiekFjederow | Droga oferuje kawał pięknego wspinania. Warun był luksusowy, lekki mrozik i betony. Pierwszy wyciąg prowadzę ja. To przyjemne wspinanie z jednym trudniejszym miejscem. Zakładam stan jeszcze przed trawersem. Następnie Dawid sprawnie pokonuje wariant załupą wyceniany na m7 (osobiście nie uświadczyłem tam aż takich trudności). Kolejny wyciąg to wspin w pionowych trawkach, lekki trawers w lewo i znów do góry do sporej nyży gdzie znajduje sie stanowisko z taśm (ja zrobiłem stan w połowie trawersu). Czwarty wyciąg prowadzi Dawid. Dochodzi do nyży gdzie jest czujne wywinięcie, potem pionowe trawki i kominek, który przechodzi w zacięcie (jest tu kilka starych haków). Dla mnie komin to najtrudniejsze miejsce na drodze. Ostatni wyciąg znów Dawid. Kilka trudniejszych ruchów a potem juz coraz łatwiej po trawkach do góry. Kończymy drogę przy bloku z pętlami i decydujemy się odpuścić Sanktuarium (za godzine się sciemnia a ja przez dwa dni przespałem 2h). 4 szybkie zjazdy i wracamy. Drugi dzień przywitał nas opadem świerzego śniegu i porywistym wiatrem. Miała być kolejna droga na Kotle niestety warun skutecznie to utrudnił. Decydujemy zadziałać na Buli. Wybieramy Globalne Ocieplenie i albo droga jest wyjądkowo brzydka, albo to wina małego topo w bardzo słabej rozdzielczości i łaziliśmy ch.j wie gdzie :) |
|
|
|
(C) 2004 - 2024. Herman & Zioło, Ksawię |
|
|