W sobotę odwiedziłem zawody w Słowackim Raju. Czesc drajtulowa w mojej ocenie, słabo przygotowana w porownaniu np z manewrami dryboonkrowymi lub kieleckimi grami.
Eliminacje rozgrywane byly na trzech drogach: szostka plus (mikstowa), siodemka (mikstowa) oraz osemka (mikstowa do momentu kiedy kolega z Krakowa nie urwal sopla, co uniemozliwiło dalsze przejscia).
Urobilem dwie najlatwiejsze sposrod opisanych trzech - styl inne bo flash z powieszonymi ekspresami.
Na final DT nie zostalem, a plusowe temperatury nie zachecaly do wspinania po lodzie, wiec opinie o glownej czesci zawodow - lodowej pozostawiam uczestnikom.