W tamtym roku próbowałem startu, który mi totalnie nie wychodził, nawet nie oderwałem się od ziemi. Dzisiaj zrobiłem ją w pierwszej próbie, ale nie zmienia to faktu RP. Za start zostawiłbym przy tej drodze +.
tu z kolei jeszcze większe jaja, bo ring na 8-9tym metrze - no ale można było osadzić frienda w ziemistym zacięciu - co prawda wątpliwej konduity, ale w duchu przysłowia: Zamiast prosić Wiertniczego szybko frienda wrzuć dobrego nazwy wpisu powyżej dotyczą linii nr 3 z topo (Piaskownica) i są propozycjami; kolejność podpisu nie przypadkowa jest - widać kto prowadził OS, a kto flash (nie chciało mi się robić czterch wpisów)