:: Menu ::
:: Sponsorzy ::
:: Partnerzy ::



RS Active










9a

Dynamik


:: Pogoda ::
Prognoza ICM UM
Prognoza ICM COAMPS


:: Artyku³y ::

ZAWODY O "DREWNIANI¡ KLAMÊ "


- RELACJA OSOBISTA I MOCNO OKROJONA




-...No zgód¼ siê! Bêdzie fajnie...-
Od kilku minut Kuba z Anet± przekonywali mnie, ¿ebym zapisa³ siê na zawody klubowe "O drewnian± klamê". Nagle przysz³a my¶l- Dlaczego nie? Przecie¿ to tylko zabawa. Tak zosta³em uczestnikiem zawodów, ale nie by³em do koñca pewien czy wystartujê. W ¶rodê dosta³em gor±czki, bóle miê¶ni - to mog³a byæ grypa. Na szczê¶cie noc z pi±tku na sobotê by³a ju¿ spokojna - si³y poma³u wraca³y. Podj±³em decyzjê - startujê! Z nadziej± na dobr± zabawê, ale nie na wynik o godzinie trzynastej zjawi³em siê na bulderowni. Ju¿ w korytarzu s³ychaæ by³o okrzyki dopingu
-Dajesz! - to g³os Payka przebija siê przez uchylone drzwi. Jest dobrze! Nawet sêdziom udzielaj± siê emocje. Faktycznie, zaraz po wej¶ciu do sali czuæ by³o ducha zdrowej rywalizacji. Ma³y t³umek - oko³o 5-6 osób dopinguje zawodników którzy jak w s³owach piosenki M³ynarskiego " tu siê psia nêdza, nikt nie oszczêdza", przyszli daæ z siebie wszystko. Piotrek, zlany potem przystawia siê ju¿ po raz kolejny do czerwonego buldera. Wojak z nagim torsem - ponoæ jak zdejmie koszulkê, to mu mocy przybywa! - walczy na technicznym zaciêciu.


Który lepszy, ten w koszulce czy bez?

Przysiadam siê na kanapie do Aldony, naszej znajomej, która specjalnie przysz³a pokibicowaæ zawodnikom, ale powiedzia³a, ¿e chcia³aby razem z nimi startowaæ! - Wiêc mo¿e za rok?
A tam walka! Herman g³o¶no oznajmia - Zosta³o pó³ godziny do koñca! - to sprawia, ¿e wszyscy zdwajaj± wysi³ek aby przej¶æ jak najwiêcej bulderów. ¯eby pomóc zawodnikom nastawiam na kompie ostrzejsz± muzykê, R.A.T.M. pomaga! Goryl przebiega kampus! Ludzi zaczyna przybywaæ, to zawodnicy na nastêpn± turê, dlatego doping siê wzmaga. Ostatnie minuty pokaza³y jak mo¿na wzbudziæ atmosferê godn± fina³ów. Ka¿de "wstawienie" wywo³uje gromki okrzyk dopingu.
Dziesiêciu szczê¶liwych wojowników opuszcza arenê walki. Kilkana¶cie minut przerwy i nastêpna grupa rusza do boju. Tu jest wiêcej dziewczyn: Aneta i Ania, jest te¿ najm³odsza zawodniczka Kaja. Razem ze swoim tat± Karolem przyszli powalczyæ z bardziej do¶wiadczonymi (sta¿em) zawodnikami. Przez pierwsze minuty ka¿dy stara siê przej¶æ jak najwiêcej dróg. Na pierwszy ogieñ id± te ³atwe, wszyscy przeszli je bez problemu! Po piêtnastu minutach têpo zmala³o - zaczynaj± siê pierwsze trudno¶ci. Zbyszek ma problem ze strza³em do klamy, ale nie odpuszcza! Widaæ te¿ lidera - jest nim Dawid, przyjezdny ze Stalowej Woli. Mocny go¶æ, robi bulder za bulderem!


Mocny go¶æ!


A nasi? Ania spokojnie przechodzi wiêkszo¶æ problemów, od razu widaæ du¿e do¶wiadczenie i w kategorii kobiecej prowadzi. Aneta (mia³a d³ug± przerwê, choroba) radzi sobie dobrze. Niestety s± buldery parametryczne co sprawia, ¿e musi ust±piæ pola Ani. Coraz bli¿ej do koñca, nikt nie odpuszcza. Minuty up³ywaj± a têpo wzrasta! Przy wielkim aplauzie Aneta przechodzi kampus! Kaja walczy na do¶æ trudnym bulderze na przewieszce, tak ma³o brakowa³o, ¿eby go przesz³a - odpad³a z topowej klamy - zuch dziewczyna!


Zuch dziewczyna!


Walka godna pochwa³y, trwa do ostatniej sekundy! Czas siê skoñczy³. U wszystkich widaæ rado¶æ na twarzach. Teraz pora na mnie. Rozgrzewka w korytarzu i na kampusie. Atmosfera zawodów tak na mnie podzia³a³a, ¿e zmêczenie odesz³o. K±tem oka dostrzegam rozgrzewkê Marty oraz Kingi i... co¶ mi siê zdaje, ¿e bêdzie rywalizacja!


Bêdzie rywalizacja?


Szesnasta trzydzie¶ci. Zaczynamy! Pierwsze ³atwe buldery oznaczone na bia³o przechodz± wszyscy bez wiêkszych problemów. Na ¿ó³tych jest ju¿ trudniej, ale determinacja i wola walki sprawi³y, ¿e zosta³y rozpracowane przez zawodników. Na trudniejszych, oznaczonych na czerwono bêdzie walka do koñca. £ukasz po kilkunastu próbach strzela do klamy, pokaz mocy!


Jest moc!


Marta z pasj± walczy na przewieszce. Niestety, kraw±dkowe chwyty s± jeszcze za trudne (niewiele brakowa³o!).


Marta walczy z pasj±.


Kinga da³a popis techniki na pionie (chodzenie na sekcjê przynosi efekt!) i w koñcowej klasyfikacji zajmuje trzecie miejsce.


Dobra technika! - chodzenie na sekcjê pop³aca.


Minuty up³ywaj±, znów nikt nie odpuszcza. Tak jak inni i ja walczê do ostatniej sekundy. Po raz kolejny przystawiam siê do czerwonego buldera - na nic! - jest za trudny, ale i tak koñczê szczê¶liwy (zrobi³em du¿o wiêcej ni¿ oczekiwa³em).
Sêdziowie zamykaj± siê w sali i podliczaj± punkty a my czekamy w korytarzu na og³oszenie wyników. W koñcu po d³ugiej przerwie mo¿emy wej¶æ do bulderowi, gdzie przewidziano og³oszenie wyników i rozdanie nagród. Pierwsze id± dziewczyny:


Smutasom wstêp wzbroniony!


Ania, Aneta i Kinga; finalistki w kategorii kobiecej obdarzaj± zebranych promiennymi u¶miechami i zbieraj± burzê oklasków! A w kategorii mêskiej - niespodzianka. Po podliczeniu wyników okazuje siê, ¿e s± dwa pierwsze miejsca ( nikt tego nie przewidzia³, brak klamy i medalu ). Razem z Piotrkiem mamy tyle samo punktów (co tylko dodaje uroku zabawie!). Do³±cza do nas Wojak i w trójkê wchodzimy na podium. Przez chwilê poczu³em siê jak prawdziwy sportowiec - naprawdê fajne uczucie.


1- drugie miejsce! A... liczy³em na pierwsze. 2- Mam dyplom! Popatrzcie. 3- Klama jest... a gdzie medal?


Wszyscy zebrani gor±co oklaskiwali uczestników zabawy!...


Oklaski dla... sêdziów?!


po czym szybko pomknêli do pubu na wymianê wra¿eñ i "³yk" piwa.

Rozmowy przeci±gnê³y siê do pó¼nych godzin nocnych.


Atmosfera przy "³yku" piwa by³a... nie do opisania!


I ja tam by³em, piwo z³ote pi³em... Dla mnie zabawa skoñczy³a siê po pó³nocy, trzeba by³o i¶æ do domu. Zasypiam z my¶l±, ¿e dawno nie uczestniczy³em w tak udanej imprezie i z nadziej±, ¿e przysz³oroczna bêdzie tak samo dobra a mo¿e jeszcze lepsza?...

KONIEC

(C) 2004 - 2024. Herman & Zioło, Ksawię