Nawet z moim mega kwadratowym wspinaniem padła od razu (kilka tygodni wcześniej zapatentowana a właściwie tylko wyjscie na górę mnie rozkladało)
Powiedziałbym ze VI.2 to wszystkie piniondze.
Wyjście na wierzchowinę nie jest niczym przyjemnym na tej drodze, a błądzenie w poszukiwaniu stanu też nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy.
Nie licząc wyjścia cała droga to coś pięknego:)
Fajna droga! Na pewno nie tak imponująca jak Baćmagówka, ale bardzo przyjemna z ciekawą formacją. Przy wyjściu na wierzchowinę (po trudnościach) sporo mchów, ale tragedii nie ma. Trudności? To z tych mocniejszych VI.2 :) Polecam.