3 pr. Bardzo fajna droga o "swojskim" charakterze, raczej łatwa w swojej wycenie - jestem w stanie sobie wyobrazić identyczne ruchy w jurajskim wapieniu wycenione na VI.3+ ;P Prawy knedrop w cruxie rozwiązuje problem, reszta to w 90% wiosłowanie, wystarczy patrzeć pod nogi.
Ogółem był to mój piąty(!) wyjazd do Kuby i Anety, więc siłą rzeczy wszystkie lokalne klasyki i pyszne szemranki miałem już zrobione wcześniej - polując na cyfrę musiałem więc wstawiać się w te trudniejsze, dłuższe i bardziej wymagające mentalnie ruty, na które brakowało mi przede wszystkim psychy i rozwspinu. Ot, mój klasyczny wyjazd na łesta, kiedy przez połowę czasu faluje mi getra, a jak już w końcu poczuję flow to trzeba jutro wracać :D