Zgadzam się w pełni z opinią Hermana, że dla niskich droga ma trudności w okolicach stopnia VI.5, wysocy natomiast sięgają do oblaka statycznie i nie mają takiej zabawy jak my ;)
Asekuracja z małego roksa i mikrusów, ale bez obaw, ośmiokrotnie testowałem z solidną banieczką i działa:) Wspinałem się na linach połówkowych, niewątpliwie podnosi to poziom bezpieczeństwa.
Na wstępie APEL BARDZO PROSZĘ WSZYSTKICH WSPINAJĄCYCH SIĘ W PIACHACH O: -UŻYWANIE MNIEJSZEJ ILOŚCI MAGNEZJI!!!!, - CZYSZCZENIE PO SOBIE BIAŁYCH PLAM!!!
PAMIĘTAJMY SĄ TO REZERWATY!!! ZWRACAJCIE NA TO UWAGĘ!!!!
Droga startuje wąską ryską na mikro friendy 2m na lewo od zacięcia. Potem przy dziupli łączy się z zacięciem. Ryska jest wymagająca i dość palczasta. Dla mnie(karzełków) "kluczyk" to ostatni przechwyt(trudniejszy od ruchu na dniu świstaka). Dla wysokich trudności u góry praktycznie nie istnieją.
Zatem dla mnie trudniejsze od dnia świstaka ale VI.4 trza dać:))